Od kiedy zacząć naukę pływania?

Może się to wydać nieprawdopodobne, wręcz niewyobrażalne, że ledwo narodzone niemowlę, od 2 miesiąca życia, można, a nawet zaleca się wziąć na basen. Okazuje się, że jest to wskazane z wielu względów. Pływanie pobudza dzieci do rozwoju zarówno fizycznego jak i psychicznego. Dzieje się  tak, dlatego, że woda dostarcza małym brzdącom nowych bodźców, których nie mają szans doznać  w domowym środowisku. Ma szczególne znaczenie dla maluchów, gdyż jeszcze niedawno były one przecież w brzuchu mamy pełnym wody i dobrze się czuły w takim środowisku. Ważne jest, żeby w miarę możności, jak najszybciej uczyć dzieci pływać.



Średnio do 6-8 miesiąca życia utrzymuje się odruch z życia płodowego, który niestety potem     zanika. Odruch ten objawia się tym, że dzieci nie boją się wody i nie otwierają ust, kiedy zanurzają   się. Najmłodszymi „pływakami” mogą być dzieci dwumiesięczne. Powstaje coraz więcej szkół, w których dzieci uczą się pływać pod okiem specjalistów.

Jest to być może kosztowne przedsięwzięcie, ale z pewnością bardzo dobrze wpływa na dzidziusia, gdyż:

-stymuluje rozwój ruchowy,

– rozwija więzi pomiędzy rodzicem a dzieckiem,

– wpływa na koordynację ruchów,

– stanowi wspaniałą gimnastykę dla mięśni i stawów,

– wspomaga proces rehabilitacji u dzieci, u których stwierdzono problemy z układem kostno- stawowym,

– stosowane jest w profilaktyce chorób kręgosłupa,

– wspomaga odporność na choroby,

– stanowi rozrywkę, zabawę, dostarcza nowych wrażeń,

– dziecko rozwija się szybciej od rówieśników,

– daje poczucie bezpieczeństwa, gdyż małe brzdące, będąc przez 9 miesięcy środowisku wodnym dobrze je poznały.

Nie należy obawiać się, że dziecko przeziębi się. Basen dla takich małych klientów jest bardzo dobrze przygotowany:

– głębokość wody jest dostosowywana do wieku dziecka i wynosi od 20- 120 cm. (przedział ten jest dostosowany dla dzieci w wieku od 2 miesięcy do 4 lat)

-przed każdorazowym wejściem do basenu woda jest sprawdzona pod względem czystości i temperatury

-temperatura dla niemowląt wynosi od 32-34C

Dzieci wraz z rodzicami mogą przebywać razem w wodzie. Opiekunowie muszą jednak nauczyć się m.in. jak trzymać dzieci oraz co zrobić w przypadku, kiedy dziecko nagle się zakrztusi woda, przestraszy się itp. W celu zapewnienia dziecku poczucia komfortu należy nie karmić dziecka, co najmniej przez jedna godzinę przed zajęciami. Nie można lekceważyć też tego, aby dziecku okazać czułość, przytulić itp. Będzie tego potrzebowało, kiedy poczuje się niepewnie na nowym miejscu. Ważne jest też, aby nie zapominać o specjalnych pieluszkach. Pieluszki te są dostosowane do pływania. Zabezpieczają przed dostaniem się wody wewnątrz . Niestety mają jeden mankament, są jednorazowe.

Aby sprawić, żeby pierwszy raz na basenie nie był porażką i od razu przypadł do gustu malucha rodzice powinni właściwie postępować. Oto rady, co zrobić, aby mogło się ono swobodnie poruszać w środowisku wodnym:

– w czasie wejścia do basenu trzeba trzymać dziecko przytulając go do siebie

-należy pozwolić dzidziusiowi przyglądać się otaczającemu go światu

– przy pierwszej próbie położenia dziecka na brzuszku należy złapać je pod paszkami i równocześnie podłożyć kciuk pod jego brodę (dzięki czemu nie wpadnie do wody; przy tej czynności należy początkowo trzymać dziecko blisko, a potem stopniowo oddalać, żeby poczuło się bardziej samodzielnie i wykazało nieco własnej inicjatywy

-po wstępnym oswojeniu się z wodą, można rozpocząć zabawę z dzieckiem, jak np. łaskotać je, aby zaczęło machać nóżkami

-można zacząć spacerować z niemowlakiem, kładąc je przy tym raz na plecach, raz na brzuszku

-warto powrzucać do wody kolorowe zabawki; sprawi to, że dziecko chętniej będzie podnosiło główkę, bez zbędnego przymuszania

– przed pierwszym zanurzeniem w wodzie zaleca się polać dziecko wodą, w celu stopniowego oswajania go

-samo zanurzanie powinno odbywać się „małymi kroczkami”, można podskakiwać z dzieckiem za każdym razem zanurzając je głębiej w wodzie, do momentu, aż cała jego główka znajdzie się tuż pod wodą

Szkoły pływania w programie nauczania oferują:

1. Oswajanie się z wodą (zanurzania się , leżenie na powierzchni wody …),

2. Utrwalania i ulepszanie elementów poznanych wcześniej, np. poprzez tzw. poślizgi pod woda,

3. Próby ruchów lokomocyjnych w czasie leżenia na brzuszku lub na plecakach,

4. Doskonalenie elementów poznanych wcześniej, pierwsze próby samodzielnego skoku do wody,

5. Opanowanie umiejętność skoków, samodzielne pływanie.

Dzieci w różnym wieku opanowują umiejętność pływania, Jest to cecha indywidualna dla każdego brzdąca. Średnio, jednak pływają samodzielnie po okresie dwóch lat. Pływanie dwulatków to właściwie umiejętność przemieszczanie się w wodzie. Nie przypomina to jeszcze sprawnego pływania, lecz machania w różny sposób nóżkami i rączkami. Trzylatki potrafią nurkować, a także dobrze pływają na grzbiecie. W tym okresie bardzo przyjemne i rozwijające nie tylko sprawność fizyczną, są różne zabawy jak np.

-nurkowanie po ulubioną zabawkę

-zjazd na krętej zjeżdżalni tzw. „rurze”

Program nauki pływania powinien być dostosowany do poziomu zaawansowania dziecka. Podczas tzw. kursu podstawowego, dziecko uczy się:

1. Oswoić ze środowiskiem wodnym

2. Nauczyć prawidłowego oddychania, np. wstrzymać oddech w czasie zanurzania do wody

3. Mała pociech powinna się także nauczyć wyczuwać wybór wody

4. Trzymane dziecko powinno nauczyć się leżeć na brzuchu lub plecach

5. Dziecko powinno też opanować tzw. poślizg będąc na brzuchu lub plecach

6. Skakać na dwóch nóżkach trzymane za rączki

7. Nauczyć się „kraulowych” ruchów nóg

8. Opanować elementarne ruchy ramion

Oto test, któremu powinno sprostać dziecko po tzw., kursie podstawowym. Maluch powinien opanować następujące umiejętności:

– na krótko zanurzyć głowę do wody

– wykonać tzw. poślizg na piersiach i na grzbiecie

-skakać na dwóch nóżkach w wodzie

-potrafić wskoczyć do wody

-samodzielnie pływać; przy czym dzieci dwuletnie przepływają niewielki dystans, przełom następuje w wieku ok.4 lat. Wówczas maluch przepływa samodzielnie nawet 12 m.

Podczas sprzyjającej aury rodzice mogą samodzielnie uczyć pływać swojego małego urwisa. Warto jednak pamiętać, że dla niemowląt niewskazana jest słona woda, toteż nie zaleca się wyjazdów nad morze. Czyste jeziora są lepszym rozwiązaniem. Podczas nauki opiekunowie powinni się trzymać wytycznych „kursu podstawowego”. W celu utrwalania i doskonalenia umiejętności, jakie dziecko powinno opanować w wodzie zaleca się rozmaite ćwiczenia. Propozycje te są głównie skierowane w stronę rodziców, którzy sami chcą uczyć swoje pociechy pływać.

Oto przykładowe z nich:

-rodzic bierze dziecko za rękę i biegnie(oczywiście w miarę możliwości dziecka) po dnie baseniku; ćwiczenie to pozwala oswoić się dziecku z wodą i pokazuje, że nie jest ona taka straszna. Tego typu ćwiczenie można w różny sposób urozmaicać np. zamiast trzymać maluch za rękę podać mu koło,

– kolejny typ ćwiczeń dotyczy prawidłowego oddychania pod wodą; w celu doskonalenia tej umiejętności można zachęcać dziecko, żeby schyliło się po zabawkę na dno baseniku, zostanie ono w ten sposób zmuszone do wciągnięcia powietrza przy wejściu do wody; innym sposobem jest zachęcenie malucha do oglądania dna baseniku, wtedy także zanurzy ono głowę w wodzie nie zdając sobie nawet sprawy, kiedy,

– ćwiczenia ułatwiające wyczuwanie wyporu wody to np. w pozycji leżącej dziecko trzymane za nogi zauważa, że woda sama wypiera go ku górze,

-ćwiczenia uczące leżenia na plecach bądź brzuch to m.in.: dziecko leży na plecach, a na brzuchu trzyma koło ratunkowe; innym przykładem może być leżenie na wodzie z rozłożonymi rękami i nogami,

– w celu ćwiczenia ruchów rąk i nóg można np. złapać dziecko za ręce i zachęcić do robienia „fontanny”; fontannę można też wykonywać w pozycji leżącej, ale zamiast trzymać dziecko za ręce dać mu do trzymania na brzuch koło ratunkowe; ruchy rąk i nóg zaleca się także stosować „na sucho” tzn. wyćwiczyć je np. w domu, a w wodzie tylko je utrwalać.

Trzeba też pamiętać, że woda powinna być ciepła. Do tego doskonale nadaje się nagrzany brodzik lub specjalnie przystosowane baseny. Nie należy zapominać, że każda wizyta w wodzie może przynieść nieoczekiwane skutki, toteż, aby zachować ostrożność dziecko powinien przebadać lekarz pediatra. Powinien on zbadać małego pacjenta pod względem jakichkolwiek przeciwwskazań. Początkowo dziecko zaopatrza się w specjalne nadmuchiwane rękawki, które w miarę wzrastania umiejętności można ściągnąć. Nie należy też przeciągać czasu spędzonego z dzieckiem w wodzie. Nie może on przekraczać 30 min, wówczas ciało dziecka może się oziębić.

Podczas nauki trzeba uwzględnić różne czynniki, które maja wpływ na osiągane postępy. Do czynników tych zalicza się m.in.:

-charakter małego brzdąca

Każde dziecko, nawet to najmniejsze posiada swój własny charakterek. Jedne dzieci są bardziej żywiołowe, inne mniej. Jedne szybciej się zniechęcają porażką, innych porażka nobilituje do działań.

-czynniki zewnętrzne

Do czynników tych można zaliczyć brak poczucia bezpieczeństwa. To, co dla nas może wydawać się normalne, jak np. muzyka, wygląd niektórych rzeczy ludzi, dla małego bobasa może wydać się przeraźliwe i sparaliżować go. Czynnikiem hamującym może też być np. temperatura wody

– samopoczucie

Żeby mała pociecha skutecznie się rozwijała musi być w dobrej kondycji zdrowotnej i psychicznej. Jedną z najczęstszych przyczyn zaburzenia dobrego samopoczucia jest ząbkowanie.

-pochwały i nagrody

Małe dzieci bardzo chętnie przyjmują pochwały na swój temat. Dzięki nim nabierają pewności siebie, co sprawia, że osiągają lepsze wyniki. Może się zdarzyć, po usłyszeniu pochwały zmierzą się z przeszkodą, o jakiej wcześniej nie odważyłyby się nawet pomyśleć

Przy nauce pływania bardzo pomocne mogą okazać się naturalne odruchy niemowląt takie jak np.:

– odpychanie się stopkami. Można to łatwo wykorzystać, kładąc pod podeszwy stóp dziecka swoje dłonie, co będzie działać prowokująco do odpychania się,

– szukanie mamy lub taty. Stojąc z tyłu za dzieckiem rodzice prowokują je do odwrócenia całego ciała i ruszenia nóżkami,

-odruch chwytny. Dzięki temu odruchowi dziecko potrafi się przemieszczać w wodzie z przedmiotami ręku.

Metody te są skuteczniejsze niż zwykłe namawianie, zachęcanie, gdyż dziecko wykonuje wodne ćwiczenia, nie zdając sobie sprawy z postępów, jakich dokonuje. Są one mniej stresujące. Dziecko, bowiem mimowolnie pokonuje własne lęki i obawy. Rezultaty mogą być zdumiewające, zarówno dla rodziców jak i dla samych małych pływaków.

W Polsce nauka pływania nie jest powszechnie znana. Mało osób zdaje sobie sprawę, że już dwumiesięczne niemowlaki można stopniowo oswajać z wodą. Może wynika to z faktu, iż rodzice, opiekunowie są niedoinformowani. Spora część osób myśli pewnie, że pływanie powinno się rozpocząć w momencie , kiedy dziecko opanuje większość czynności fizycznych, jak chodzenie, raczkowanie. Trudno, bowiem wyobrazić sobie malucha, który nie potrafi nawet raczkować, prosto siedzieć, a w wodzie czuje się jak ryba. Z pewnością pocieszające jest , że coraz więcej niemowlaków rozwija swoje umiejętności fizyczne w wodzie. Obecnie szacuje się ich liczbę na około 2-3 tysiące. Szkoły pływania, powstałe z myślą o dzieciach, mające odpowiednie warunki dopiero się tworzą. Powstaje ich coraz więcej, jednak nadal są one głównie w większych miastach jak np.: Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań , Opole, Łódź, Kielce, Białystok, Olsztyn , Katowice, Gdynia. Szkoły pływania są najbardziej bezpieczne. Posiadają one specjalnie wykwalifikowany personel, który nie tylko zna się na wychowaniu fizycznym, ale także rozumie potrzeby najmłodszych „rybek”. Ponadto zjednują oni sobie sympatie rodziców opiekunów, którzy sami bardzo wciągają się w zajęcia. Czerpią radość nie tylko z tego, że przebywają w wodzie. Niewątpliwie jest to dla nich jakimś sposobem zrelaksowania w obliczu codziennego życia, oderwaniem od trosk i kłopotów. Najważniejsze jest chyba jednak to, że przebywają wtedy z dzieckiem. Razem z nim cieszą się każdym nowym postępem, pocieszają przy każdej porażce. Maluch odpłaca im się za to uśmiechem, ale jest to uśmiech bardzo krzepiący, który pomaga w każdej nawet najtrudniejszej chwili.

W naszym kraju nie ma żadnej organizacji, która wpierałaby ten ruch. Za granica powstają tego typu organizacje. Przykładem w tej sferze jest np. niemiecka organizacja DLRG( Organizacja Ratownictwa Wodnego). W krajach rozwiniętych lekcje pływania są prowadzone od 20 lat. W Polsce ruch ten dopiero się rozwija, ale rozwija się bardzo prężnie i szybko. Niewykluczone, że za parę lat dorównamy w tej dziedzinie innym krajom.

© Urwis.pl

autor: Magdalena Waloszek

Artykuł pochodzi ze strony http://www.urwis.pl/dzieci/31.html

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *